Dzisiaj przespacerujemy się razem po... czerwonej pustyni...
Today will have a walk through... a red desert...
...lakierowej oczywiście!
Ta podróż po czerwonych piaskach jest pierwszym etapem zwiedzania mojej lakierowej kolekcji. Postanowiłam w ten właśnie sposób pokazać Wam moje lakierowe zbiory. Zacznę od lakierów teksturowych- moich ulubieńców. Każdy piasek wart jest uwagi, dlatego w tym cyklu ukaże się kilka postów z lakierami typu sand, resztę podzielę kolorystycznie: jeden post- jeden kolor... Zapowiada się dłuższa wyprawa!
... a polish desert of course!
This red sands journey is the first episode of looking through my whole lacquer colletion. I've decided to show you my polishes this way. I will start with the textuerd polishes- my favs. Every each sand is worth attention so there will be few sand posts in this round. The rest will be shown by the colour: one post- one colour... It will be a long trip!
Pozwoliłam sobie wprowadzić nowatorskie określenia (oznaczane gwiazdką*) dla łatwiejszego opisu i podziału tych pięknych teksturek. Na wstępie umieszczam zbiorczy słowniczek (sama opracowałam nazewnictwo, możecie je przejąć, jeśli się Wam spodoba), żeby notka była zrozumiała.
I let myself introduce some innovate names (signed with a star*) for a better decription and devision. At first I've attached
a dictionary (I preapred it on my own, if you like, you can use this decriptions, too) to make this note easy to understand.
SŁOWNICZEK
*sand glitter-lakier o wykończeniu piaskowym z domieszką brokatu o różnej wielkości drobinek, niekoniecznie w kolorze bazowym; wysycha na mat lub półmat, faktura jest widoczna i wyczuwalna dotykiem, ale stosunkowo delikatna- chropowatość osiąga się dzięki domieszce brokatowej; zmywa się najtrudniej- za sprawą brokatu, wskazana metoda foliowa, żeby nie uszkodzić płytki;
*sand shimmer- lakier o wykończeniu piaskowym z domieszką shimmeru (zazwyczaj złotego lub srebrnego), który błyszczy praktycznie w każdym oświetleniu; wysycha na mat, faktura jest bardzo dobrze widoczna- za sprawą shimmerowych drobinek; zmywa się bezproblemowo- jak zwykły shimmer
*sugar sand- na pierwszy rzut oka nie różni się od shimmera, jednak ma znacznie mniejsze błyszczące drobinki; wysycha na mat, a faktura osiągana jest nie tylko za sprawą shimmeru, ale też dzięki samej bazie- jest bardziej grudkowata niż w przypadku poprzedników; zmywanie bezproblemowe.
*glossy sand- to glitter, shimmer lub sugar, który wysycha na połysk; przykład tu (glitter) >klik!< i tu (sugar) >klik!<.
*textured sand - to piasek, który nie ma żadnych drobinek, wysycha na połysk lub półmat; np. Barry M Textured.
VOCABULARY
*sand glitter- a sand finished polish with some various size glitter (in a base colour on not); dries to matte or half-matte; the facture is seen and felt by a touch but delicate- therough look is acheived by the glitter adding; the removing is quite difficult because of the glitter- foil method required;
*sand shimmer- a sand finished polish with a shimmer adding (usually silver or golden) which shimes in every kind of light; dries to a matte; the facture is very well seen- because of the simmer; there's no problem with the removing;
*glossy sand- a glitter, shimmer o sugar sand that has a glossy finish; examples: glitter here >click!< and sugar here >click!<
*sugar sand- it's very similar to shimmer but the the shining particles are smaller; dries to a matte, the facture is achived not onlu but the simmer but also with the same base- it's more bumpy; the removing is pleasant.
*textured sand -a sand with anny addings with matte or half matte finish; for example Barry M Textured.
Skupmy się na dzisiejszych bohaterach. Posiadam trzy czerwone piaski i jeden pomarańczowy, który pozwoliłam sobie zakwalifikować do tej gromadki.
Let's focus on today's goodies. I have three red sands and one orange which I've qualified for this cluster.
O.P.I The Impossible z setu Mariah Carey to jeden z pierwszych sandów, jakie pojawiły się na ogólnoświatowym rynku. Szał piaskowy zaczął się właśnie od tej kolekcji. W intensywnie czerwonej bazie zanurzone są czerwone i srebrne brokatowe drobinki oraz gwiazdki, których specjalnie nie wyławiałam. Lakier kryje 2-warstwowo, wysycha szybko, jednak dość długo pozostaje plastyczny. To typowy sand glitter*.
P2 Lovesome #020 z kolekcji Sand Style opisany jest tu. Pierwszy przykład piaskowego shimmera.
P2 Illegal #040 Sand Style to sand shimmer* o głebokim, czerwonym kolorze, który ma takie same właściwości jak Lovesome.
Kiko Golden Mandarin #639 z kolekcji Sugar Mat, któremu poświęciłam ten post, jest moim ulubieńcem. Klasyczny sugar sand*.
Piaski nie przeszkadzają w codziennych czynnościach.
O.P.I The Impossible from Mariah Carey's set is one of the first sand that appeared worldwidly. The sand folly has started with this collection. There are many red and silver glitter particles in the red base. This bottle contains also some silver stars but I did't catch them on purpose. It needs two coats, dries fast but stays plastic long. This is a tipical sand glitter*.
P2 Lovesome #020 from the Sand Style Collection is described here. The first example of a sand shimmer*.
P2 Illegal #040 Sand Style is a deep red sand shimmer* - with the same properites as Lovesome.
Kiko Golden Mandarin #639 from Sugar Mat Collection (here's the post about it) is my fav. This is a classical sugar sand*.
Sands don't disturb everyday duties.
Na zdjęciach / In the photos:
NailTek Foundation II, 2xsand; ujęcia pod lampą / shots taken under a lamp.
![]() |
W rzeczywistości Lovesome jest mniej fioletowy; At real Lovesome is less purple |
Co o nich myślicie?
Który piasek jest Waszym faworytem, a który podoba Wam się najmniej?
What do you think of it?
Which sand is the best and which one you like less?
PS Co myślicie o moim piaskowym słowniczku?
What do you think about my sand vocabulary?
uu to zapowiada się długi cykl postów :D fajny pomysł i ciekawe określenia postów :)
ReplyDeletedziękuję! :)
Deleteo piaskach mogłabym bez końca!
Love how you explain the terms first!
ReplyDeleteFrom the swatches here I like Golden Mandarin the most. LOL the not-so-red one xD
What's your fav here? Texture/Price/Longevity-wise?
I also love Golden Mandarin and sugar sand <3
DeleteMy fav brand is OPI but I suppose that if I had a beeter access to Kiko, it would be my number one!
I don't like to talk about longevity :P (in my opinion it depends on the nails condition) these four fellows for me are just the same (4 days and they still look good). P2 is the cheapest, OPI's price is the highest.
Oba lakiery P2 są świetne. Ten Kiko tez mi się tu podoba :p
ReplyDeleteEkstra pomysł, chyba najbardziej spodobał mi się KIKO, a najmniej OPI.
ReplyDeleteJa jestem zakochana w tym kolorku Kiko <3
ReplyDeleteNa pewno będę śledzić ten cykl wpisów!! piękne piaski :)
ReplyDeleteMandarynka najlepsza:D
ReplyDeleteKiko jest idealny następnie oba P2 a najmniej podoba mi się opi;)
ReplyDeletePrzeczytałam tą nomenklaturę i jestem pod wrażeniem :) ale jestem pewna że i tak nie będę w stanie odróżnić jednego od drugiego:/ Dwa ostatnie podobają mi się najbardziej ;)
ReplyDeleteSuper! Już nie mogę doczekać się kolejnych notek o tych cudeńkach! :)
ReplyDeleteno to czeka cię długa podroż dookoła świata z tymi lakierami tym bardziej że kolekcja jest pewnie nie mała ;] sama próbuje swoje uporządkować od tygodnie i ciężko to idzie ;D Zapowiada się dużo ciekawych postów aż rączki zacieram na samą myśl ;3 z piasków które zaprezentowałaś nie mogę się zdecydować między OPI a P2 #20 oba są urocze <3
ReplyDeletemam ten Kiko :) bardzo mi się podobają P2 , Opi jakoś nie bardzo
ReplyDeleteJejku, jakie śliczności.. Jednak środkowy i mały paluszek wydają mi się najładniejsze! :)
ReplyDeleteThe OPI is nice because of the glitters, but take them off and I will choose Kiko a thousand times!!! Like You, it's my fav indeed!!!
ReplyDeleteThanks for the vocabulary and the new terms, I don't know anything about this, and never had a sand polish with me
I like all of them! :)
ReplyDeleteSzkoda , że piaski wymyślili dopiero teraz :P wszystkie są boskie :)
ReplyDeleteKiko najpiękniejszy, podobny odcień znalazłam w ofercie Misslyn - Velvet Diamonds, więc chociaż mam go na otarcie łez :) Ciekawa jestem całej Twojej kolekcji lakierów.
ReplyDeletenajbardziej podoba mi się p2. mój mężczyzna pewnie by stwierdził, że wszystkie czerwone są takie same. :P
ReplyDeleteSuper, jestem fanką takich lakierów więc czekam i czytam/oglądam z zaciekawieniem :)
ReplyDeleteMi najbardziej podobają się P2 i Kiko :)
ReplyDeleteI'm in love with that Mariah Carey collection! <3 Kiko looks great, too!
ReplyDeletestrasznie zazdroszczę ci Kiko :) piękny jest
ReplyDeletekurczę ale fajne ^^ marzy mi się jakiś piasek ^^
ReplyDeletePodobają mi się wszystkie :D
ReplyDeletebardzo mi się podoba Twój słowniczek i pomysł na podróż po kolekcji (WRESZCIE się doczekałam) :D
ReplyDeleteale czegoś mi tu brakuje... Wiem! mojej piaskowej podróby od Softera! Pasowałaby jak kwiatek do kożucha, ale byłoby wesoło ;P
Ja dzisiaj również noszę piaskowy lakier, zgadnij jaki? (podpowiedź: kolor różowy ;))
ja wiem! kingsland road! zgadłam?:P
Deletedziękuję K.O.Cie :)
Deleteobstawiam tak, jak madzia!
BINGO! :D
Delete:) słowniczek świetny - najbardziej mi do gustu przypadł KIKO:)
ReplyDeleteKiko mi się najbardziej podoba, ale wszystkie są na wypasie:P
ReplyDeleteKiko mnie urzeka. Słowniczek bardzo dobry. Powinnaś go na lakieromaniaczki wrzucić.
ReplyDeleteWszystkie są przepiękne..te kolory...przyprawiają o zawrót glowy;)
ReplyDeleteKiko jest po prostu nieziemski :)reszta też piękna :)
ReplyDeleteBardzo ciekawy post, zwłaszcza słowniczek:) a kiko skradł moje serce!
ReplyDeleteAlbo coś pomieszałam albo mój mózg już śpi:D Jak to "*glossy sand- to glitter, shimmer lub sugar, który wysycha na połysk"? To jeśli wysycha na połysk to już nie jest matowy (haha odkrycie:D) czyli nie zalicza się do piasków (piaski to chropowata struktura i matowe wykończenie bądź satyna/półmat), więc teoretycznie jest zwykłym glitem, shimerem (no co do sugara to się nie wypowiem:)) bo przecież glity/shimery mają to do siebie, że na połysk wysychają a cechą piasków jest schnięcie na mat no i te drobinki które nadają strukturę piasku? Dobrze rozumiem?:)Przykłady do glossy sand"u wydaje mi się że są po prostu coś jak sand shimmer/glassfleck...
ReplyDeleteBo jeśli lakier z drobinkami wysycha na połysk to już nie jest chropowaty, bo połysk nadaje mu ta warstwa jakby przezroczystego lakieru który niweluje chropowatość...
O dżizas, nie wiem czy nie namieszałam zbytnio:D
^^ ale się w to zagłębiłaś!
Deletelakier piaskowy, to po prostu lakier o chropowatej fakturze. Na rynku jest mnóstwo piasków, pierwsze były matowe, ale z czasem pojawiły się i takie, które mimo 'grudek' mają błyszczącą powierzchnię, z pewnością nie są matowe! - zobacz sobie na lakiery podlinkowane w słowniczku ;)
takim jeszcze klasycznym przykładem glossy sanda jest Orly Mega Pixel FX, które pokazuje eCosmetics- rzuć okiem!- one są naprawdę błyszczące, mimo że to piaski, a połysk nie jest osiągnięty tylko dzięki domieszce glitteru :) wystarczy porównać ten lakier choćby z OPIkami Maryśki.
DeleteAaa popatrz, a ja byłam przekonana że te z serii Orly Mega pixel fx błyszczą się tak tylko przez tą duuużą ilość brokatu. Pewnie na żywo bym zobaczyła różnicę, a patrząc na zdjęcia byłam przekonana że ten połysk to zasługa drobinek:)
DeleteTo ok, już wszystko rozumiem:D Moje ulubione zatem są sand shimmer, sugar sand i texture sand:)
najbardziej podoba mi się kiko :) chociaż nie lubię pomarańczowego, to on jakoś jest najpiękniejszy ;) a najmniej chyba niestety opi, choć ja sama póki co mam tylko jeden piasek i to właśnie z opi czyli sand glitter ;)
ReplyDeleteFantastyczny efekt :)
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteWkradł mi się błąd w poprzednim komentarzu, ale już naprawiam:
ReplyDeleteŚwietny, ciekawy post, wciągające porównanie i dobry pomysł ze słowniczkiem :) Jednak nie zmieniam zdania i wciąż uważam, że jeśli piaski w ogóle, to tylko od p2
wiedziałam, wiedziałam, że będziesz wierny P2! :)
Deletemyślisz, że moje określenia w słowniczku są trafione?
W większości uważam, że tak. Jedynie zastanawia mnie "Glossy Sand", ale nie w przypadku Twojego opisu, a zdjęć jakie podałaś w ramach przykładów. Dla mnie po prostu nie wyróżniają się niczym specjalnym wśród innych, ale weź poprawkę na to, że po prostu się nie znam.
DeleteA co, P2 rządzą :)
Ja dość długo kontemplowałam piaski, zwłaszcza te od Dance Legend, na zdjęciach naprawdę się różnią! Takim "glossy sandem" są też Orly Mega Pixel FX, które pokazuje eCosmetics. Zwróć uwagę, że błyszczą się nie tylko za sprawą brokatu! :)
DeleteP2 są świetne!
Ja nie wiem, nie ogarniam, te od Orly od eCosmetics to już w ogóle dla mnie wyglądają jak brokatowo-shimmerowe lakiery :D
DeleteBeautiful! Absolutely love it!
ReplyDeletexx
muszę mieć je w swojej kolekcji :)
ReplyDeleteŚwietny efekt dają te lakiery :))
ReplyDeleteDazzling Sands and lovely ombre! Top two favs out of all these for me are P2 Lovesome and Kiko Golden Mandarin (it sure sparkles like a mandarin orange sprinkled with fine gold glitters) Haha!! Lovely swatches!
ReplyDeletefajne te czerwone piaseczki, właśnie sobie uświadomiłam, że w mojej piaskowej kolekcji nie ma żadnej czerwieni i mam ochotę to zmienić! :-)
ReplyDeleteZdecydowanie Kiko i P2 ten ciemniejszy! Piękne są! :)
ReplyDeleteza chwilę jadę po moje pierwsze piaski :] padło na p2 z uwagi na dostępność "od ręki"
ReplyDeleteP2 są naprawdę świetne! zazdroszczę, że możesz je mieć od ręki :)
DeletePS nie masz pojęcia jak się cieszę, że mogę Cię u siebie gościć!!!
no kurcze nie wiedzieć czemu dotychczas przeoczyłam Twój blog :>
Deletelakierki mimo, że od ręki to w bardzo ograniczonym składzie ale... zamawiam już kolejne bo piaski to jest to co lubię :] pięknie wyglądają
przepiękne są te lakiery :)
ReplyDeleteP2 Illegal - zakochałam się i pragnę go mieć! tylko na allegro cisza :/
ReplyDeleteto połączenie piaskowe najbardziej mi się podoba z dotychczas pokazywanych, pewnie dlatego że czerwony to mój ulubiony kolor ;D
Lovesome i kiko <3 Są piękne najmniej podoba mi się OPI.
ReplyDeletePost przeczytałam już wczoraj, ale tak mnie to zmęczyło, że na komentarz sił zabrakło :D
Napracowałaś się niesamowicie - szacunek :)
Ja tam się boję tego nazewnictwa, ogólnie ja nawet kolorów nie potrafię dobrze określać a co dopiero te wszystkie wykończenia, może kiedyś to załapię ^^
piękne te lakiery. C:
ReplyDeletezielonookaszatynka.blogspot.com
przepiękne, wszystkie strasznie mi się podobają, mimo że za czerwienią nie przepadam.
ReplyDelete;)
to kochana zapowiada się dłuuuga podróż chyba, bo podejrzewam że lakierów masz baardzo dużo ;]
Ja stawiam na oba P2 :). Skróciłaś paznokcie? ;>
ReplyDeleteP2 są naprawdę fajne!
Deletete zdjęcia są dość stare, może dlatego- ale staram się utrzymywać tę samą długość :)
Hm... są dość złote. Może tak wyszło na zdjęciu i może mamy inaczej skalibrowany monitor :P U mnie wydają się złote :P
ReplyDeleteAha i... sama pierwszy raz robiłam różyczki! To wcale nie jest takie trudne:) Jedno z prostszych mani. Bardziej męczyłam się przy taśmowej metodzie:P
Delete:) przyjrzałam się i rzeczywiście są złote- ale to ładne złotko, nie takie, co bije po oczach!
Deletedaj spokój- ja różyczek nie umiem nawet na kartce namalować (ćwiczyłam na sucho!), a taśma to raz-raz! i już.
Cudeńka :) po cichutku zazdroszczę kolekcji :)
ReplyDeletedzięki za poradę :)) muszę spróbować to regenerum
ReplyDeleteprzecudowne są te lakiery! chyba się na taki skuszę :)))
Oh wow! So beautiful colors! I like all! ^_^
ReplyDeleteświetne są te lakiery :D
ReplyDeleteach ta mandarynka KIKO :P
ReplyDeleteMandarin najbardziej wpadł mi w oko:) Widzę, że rozwijasz się w takim tempie, że nie ogarniam. :) STrasznie zazdroszczę i gratuluję. Super, że zrobiłaś ten mini słowniczek.. chociaż tego i tak nie rozróżnię, trudno.. Na szczęście są dziewczyny takie jak Ty i blogi gdzie można znaleźć tak fachowe posty:)
ReplyDeleteJuż nie mogę doczekać się kolejnych postów z Twoją kolekcją :D A z tych czerwonych piasków najbardziej podoba mi się chyba Kiko.
ReplyDeletewhat a fun mani! i love the mix of textures.
ReplyDeleteładne piaski - wszystkie :D
ReplyDeleteŚwietny zestaw :) no i do-edukowałam się w kwestii podziału :)))
ReplyDeleteWidać, że jesteś piaskową babeczką. Normalnie z postów wynika jaką miłością je obdarzasz :) Aż miło się robi czytając właśnie posty :) Z tych co prezentujesz najbardziej podoba mi się Illegal i Lovesome :D Czekam na kolejne kolorki.
ReplyDeleteI didn't know there are so many different textures! But, hum, it's still texture for me :D
ReplyDeleteSzkoda że nie zajrzałam do twojej legendy przed napisaniem posta o piaskach OPI :(
ReplyDeleteUłatwiłoby mi to opisy wykończenia lakierów.
Kolory lakierów przepiękne, a na Twoich paznokciach prezentują się bosko:)
ReplyDelete